05.01.2021

dziecko na placu zabawWczoraj kolejny raz byłam świadkiem masakry piłą mechaniczną wrażliwości i poczucia estetyki dziecka na całe życie. A ta masakra z uśmiechem miłej młodej kobiety , która czyni to co lubi i potrafi a co było kiedyś hitem w krajach wysoko uprzemysłowionych, kiedy trafiła tam tandeta z Chin. No i uważa, że bez cekinów, brokatów, pianki do golenia, balonów, styropianu, słomek i kubków plastikowych się nie da ! Dzieci się nie wsysną , nie zachwycą a prowadzący nie będzie miał z czego uczynić cudów.

Mnożą się takie szkolenia i webinary na temat zajęć z wykorzystaniem wszystkich zmysłów - z magicznymi słowami warsztaty oraz sensorycznie.

Kolejne grupy młodych ludzi nie widzą w tym niczego dziwnego .

Odpustowy raj wkracza do placówek edukacji wraz gadżetami i ze smrodem środków chemicznych jak ze sklepu wszystko po 5 zł i niemożnością recyklingu takowych.

Brokat, cekiny, słomki - wszystko to trafia wcześniej czy później na ziemię , do wody, w powietrze. O dalszym ciągu balonowych gniotków z mąki kartoflanej z brokatem czy przecudnych wulkanów z cekinami lub kwiatów ze słomek czy plastikowych talerzyków nikt nie wspomina .

Przecież to badziewie służące aby wywołać efekt wow - zaraz trafi do śmieci !

Czemu ktoś miałby się bulwersować ?

No jednak warto się bulwersować a nawet krzyczeć na cały głos. Odmawiać takich zajęć i ich nie prowadzić. Czemu?

A temu moi mili, że wszystko to co wykorzystamy w tych pseudosensorycznych zajęciach - zaraz zjemy, wypijemy, albo powdychamy. Dziwne ?

Te kolorowe drobinki brokatu, cekinów czy sztucznych oczek , gwiazdek, serduszek wyciętych z błyszczącej folii , które daliśmy dzieciom - zostaną na kilka wieków z ludźmi . Są malutkie. Łatwo się rozprzestrzeniają. I NIE ZNIKAJĄ. SĄ. Jak jaśniej można to wytłumaczyć?

Dość świecidełek w otoczeniu dzieci Moi Kochani!

Nie dość , że wypaczają poczucie piękna to jeszcze w NIEODWRACALNY SPOSÓB ZANIECZYSZCZAJĄ GLEBĘ, WODĘ I POWIETRZE. Na dziesiątki lat.

Czas zweryfikować swoje poglądy na to co jest zajęciem sensoryczynym dla dzieci. Patyk i błoto, woda i szmatka, farba klejowa z naturalnych barwników , glina ,wypalona masa solna , tektura i karton , wyprawy w środowisko naturalne i prawdziwe zajęcia w kuchni , które kończą się zjedzeniem tego co dzieci mieszały, ugniatały, lepiły , obierały, cięły a potem po tym sprzątały : ścierały, zmywały, zamiatały, układały - słowem edukacja naturalna poprzez prawdziwe zajęcia - da więcej niż zabawa w kisielu i brokat w wulkanie .

Jeśli nadal będziemy uznawać te wszystkie sztuczności i świecidełka za fun dla dzieci - one obudzą się za 20 lat we wcale nie kolorowym a pełnym smrodu i śmieci świecie.
I spytają nas :

Dlaczego kazaliście nam wierzyć , że baloniki i cekinki są świetne skoro zabijały ptaki i ryby a my mamy ich drobinki w płucach - a przez to możemy zapomnieć o długim i zdrowym życiu ?

My i wszyscy mieszkańcy planety?

Mikroplastik jest od dawna wszędzie: w glebie, wodach śródlądowych, powietrzu, w śniegu, deszczu i na arktycznych lodowcach.I w naszych ciałach, w płucach, jelitach . W łożyskach matek.
Co jeszcze można dodać ?